Mówiono nam nie bój się przeszłości...lecz...
Dlaczego boimy się przeszłości?
Ja to wiem i ty też...tylko na swój sposób...uciekamy od wspaniałych wspomnień...bo on w nich jest...zawsze tam będzie i ty o tym dobrze wiesz lecz poukładać tego nie umiesz...przeszłość cholernie boli...za bardzo ale musimy z nią żyć...inaczej się nie da...po prostu nie da...ilekroć pomyśle o nim...tak w głębi serca go kocham...ale w duszy nienawidzę...przecież to zrobił...bałam się wtedy jak głupia...ale go kochałam...on po prostu odszedł, zostawił, porzucił...wiedział o mnie wszystko lecz ja o nim niewiele...miał swoją straszną przeszłość o której próbował zapomnieć lecz ona powracała...on był dla mnie dobry...wspaniały...widziałam jak się zmienia..bo tego chciał...lecz ta cholerna przeszłość powracala widziałam jak niszczyła go od środka...próbował to ukryć ale ja dobrze wiedziałam..zrobił to bo mnie kochał...lecz ja nie mogę tego pojąć...nie mogę o nim zapomnieć...starałam się walczyć z jego przeszłością...lecz on się poddał...odwrócił się...nie chciał mnie skrzywdzić...myślał że nie dam rady...próbowałam go uświadomić lecz on mówił swoje...nie dałam za wygraną...miał tylko mnie...nie mogłam pozwolić za jego wygraną...lecz byłam bezsilna...jego przeszłość wygrała...wygrała...toteż mnie wyniszczyło...
Dodaj komentarz